poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Witam



Prywatnie i publicznie. O mnie i o mnie. O życiu, bólu, cierpieniu i cenie istnienia.

+ masa muzyki, książek i cytaty.

~”Ból istnienia jest do wytrzymania. Nie do wytrzymania jest ból nieistnienia.”

część pierwsza (na dobry początek)

~ Po co żyjesz na tym świecie, jeżeli nic Ci z tego świata nie smakuje?
~ Samotność jest zniewalająca, zabija miłość, zabija osobowość.
~ Przemoc wobec ciała zabija też duszę.
~ Prowokuję, odpowiada mi ciemnota i histeria małych dusz. Zazdroszczą mi buntu.
~ Kiedy przyjaciel nie chcę Cię znać, czy kiedykolwiek był Twoim przyjacielem? Chyba nie.
~ Zależy mi na innych ludziach, tylko nie potrafię niekiedy ocenić kto przyjacielem, a kto wrogiem. Poza tym mam silne zaburzenia pamięci i nie pojmuję, dlaczego nagle inni przestają się do mnie odzywać.
~ Na pustyni jest się trochę samotnym. – Równie samotnym jest się wśród ludzi.
~ …bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności.
~ Każdy samotnik, choćby się zaklinał, że tak nie jest, pozostanie samotny nie dlatego, że lubi,ale dlatego, że próbował stać się częścią świata, ale nie mógł, bo doznawał ciągłych rozczarowań ze strony ludzi.
~ Najgorsze, co może spotkać człowieka, to żyć i umrzeć w samotności, nie kochając i nie będąc kochanym.
~ Samotność… Odnoszę wrażenie, że to milczenie z samym sobą. Mówienie do nikogo, patrzenie na nic, brak wszystkiego i niczego. Po prostu jest się w pustce i z tej pustki nie wyprowadzą mnie żadne drzwi, nawet otwarte…
~ Wreszcie zrozumiałem, co to znaczy ból. Ból to wcale nie znaczy dostać lanie, aż się mdleje. Ani nie znaczy rozciąć sobie stopę odłamkiem szkła tak, że lekarz musi ją zszywać. Ból zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boli nas calutkie serce i zdaje się nam, że zaraz przez to umrzemy, i na dodatek nie możemy nikomu zdradzić naszego sekretu. Ból sprawia, że nie chce nam się ruszać ani ręką, ani nogą ani nawet przekręcić głowy na poduszce.
~ We read to know we are not alone.
~ Powiem Wam coś. Nie jestem nikim wyjątkowym. Jestem zwyczajną dziewczyną. Mam niecałe metr sześćdziesiąt wzrostu i jestem przeciętna pod każdym względem. Ale znam pewien sekret. Możecie zbudować mury aż do nieba, a mnie i tak uda się nad nimi przefrunąć. Możecie mnie przygwoździć do ziemi tysiącami karabinów, a i tak stawię opór. I jest nas tutaj wielu, więcej niż wam się wydaje. Ludzi, którzy odmówili zejścia na ziemię. Ludzi, którzy kochają w świecie bez murów, kochają aż po nienawiść, aż po bunt, wbrew nadziei i bez lęku. Kocham Cię. Pamiętaj. Tego nam nie odbiorą.
~ Nie, nie jestem [sama]. Jestem taka jak wszyscy na tym głupim, cholernym, zdumiewającym świecie. Niedoskonała. Nawet bardzo. Ale pełna nadziei. Nadal jestem sobą.
~ Sam jestem, samiutki z sobą samym…
~ Lepiej cierpieć niż nie czuć, że się żyje.
~ Jestem szczęśliwy. Bo dzisiaj odkryłem moich przyjaciół. Są w mojej głowie.
~ Nie chcę umierać. Za krótko byłam kochana.
~ Nawet w tłumie można być samotnym.
~ Dlaczego ludzie muszą być tak samotni? Jaki to ma sens? Na tym świecie żyją miliony ludzi; każdy z nich tęskni, szuka spełnienia u innych, a jednak się izoluje. Dlaczego? Czy Ziemia powstała tylko po to, by pielęgnować ludzką samotność?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz